Dojechaliśmy na 2 samochody, wreszcie na spokojnie możemy sobie usiąść i porozmawiać :) ząb daje o sobie znać, niestety przed wyjazdem dałem go sobie zatruć...
Madzia przygotowała wspaniały obiad i kolację...a do tego - łyski ;) no i nocne Polaków rozmowy :)